środa, 26 lutego 2014

Czapeczka i buciki dla Maluszka

Gdy dowiedzieliśmy się, że nasze Maleństwo będzie Zosieńką, zaraz wzięłam się do wyszydełkowania dla niej czegokolwiek - po poszukiwaniach inspiracji i odpowiedniego dla mnie wtedy poziomu trudności stanęło na czapeczce i bucikach-balerinkach.


Niestety nie wzięłam pod uwagę, że Córeńka nasza może być nie przeciętnych rozmiarów i czapeczka była od razu za mała, ale zdjęcie w niej ma ;P

Dla Karoliny

Urodzinowa kartka ekspresowa dla Karoliny, czyli wykorzystanie tego, co akurat pod ręką. Piękne kwiatowe tło karteczki to po prostu papier do pakowania kwiatów ciętych w kwiaciarni (akurat dzień wcześniej dostałam z piękną zawartością od Męża) :) Oprócz tego szyldy i gratisy z wycinanka.net, kwiatuszki wymyślone przy okazji zaproszeń ślubnych i praca z literkowymi stemplami.



Misiowa kartka urodzinowa

Chyba ze względu na imię, Kubuś kojarzy mi się tak bardzo z misiami, że jak dotąd we wszystkich pracach dla niego (na chrzest i pierwsze urodziny) pojawia się jakiś niedźwiadek. Z okazji drugich urodzin małego kawalera powstała misiowa karteczka ekspresowa, z akcentami które należą do moich ulubionych - satynowa wstążka, przestrzenne kwiatuszki i motylki. Widać też ślady medium 3D - jeszcze słabo, bo dopiero się uczę.
Misia wraz z dwoma innymi w komplecie można znaleźć tu.



wtorek, 25 lutego 2014

Zamówione exploding box

Gdy zbliżał się ślub brata mojej przyjaciółki Sylwii, poprosiła mnie Ona o wykonanie ślubnej kosteczki w fioletach. Przyznaję, gdyż była to dla mnie przyjemność, gdyż bardzo lubię takie wyzwania i fiolety również. A co najważniejsze, tworzyłam dla konkretnych osób, czyli tak jak lubię najbardziej.




Komplecik na Chrzest

Moja Córeńka w dniu swojego Chrztu musiała  wyglądać pięknie, a jednocześnie chciałam stworzyć coś, co będzie dla Niej pamiątką na całe życie.

Zatem chcieć to móc i moja Mała Królewna miała na sobie wykonany przeze mnie na szydełku komplecik. 

Z szydełkiem lubię się od dawna, więc zapewne co jakiś czas coś szydełkowego się na blogu pojawi.






Kocyk dziergałam jeszcze przed rozwiązaniem - był dla mnie wtedy namacalnym znakiem oczekiwania na Maleństwo.
Wzór to trochę przerobiona wersja zamieszczonego tu.


poniedziałek, 24 lutego 2014

Zaproszenia Zosieńki

1 rok, 3 miesiące i 29 dni po naszym ślubie narodził się nasz Mały-Wielki CUD i już pewne było, że powstaną zaproszenia na kolejny wyjątkowy dzień - dzień Chrztu Świętego naszej Zosieńki.

Tworzenie zaproszeń zajęło mi dobre trzy tygodnie, mimo tak małej ilości. Dlaczego? Akurat, gdy rozpoczęłam pracę nad nimi, moje kochane Maleństwo przestało w ciągu dnia ucinać sobie trzygodzinne drzemki na poczet półgodzinnych...

Ostatecznie jestem z zaproszeń dumna i zadowolona :) A Chrzest już za nami.



Rocznicowe exploding box

Niedługo po chrzcinach drugiego kawalera Rodzice-Teściowie obchodzili piękną rocznicę 25 lat Sakramentu Małżeństwa. Na taką okazję koniecznie musiałam przygotować kolejną kosteczkę, tym bardziej, że poprzednie zrobiły w rodzinie furorę :)





Chrzciny i exploding box

Jakiś czas przed chrzcinami synka kuzynki mojego (wówczas jeszcze przyszłego) Męża trafiłam w internecie na pudełka niespodzianki zwane exploding box. Skoro już nadarzyła się okazja, na którą i tak chciałam coś stworzyć (chrzest owego Jakuba) postanowiłam spróbować swoich sił i zmierzyć się ze stworzeniem kostki niespodzianki. Oto efekty:





Rok później kolejny kawaler w rodzinie miał swój wielki dzień i oto co powstało:





piątek, 21 lutego 2014

Candy u Panny Totti

U Panny Totti do wygrania dwie kolekcje papierków, o tutaj.


Zaproszenia na mój wielki dzień

Ślub, a do tego własny ślub, jest tak wyjątkową chwilą, że każda panna młoda chce żeby wszystko było "naj" i "jedyne". Nie jestem wyjątkiem od reguły, więc i zaproszenia musiałyby być naj i jedyne, dlatego kilka tygodni zajęło mi projektowanie, szukanie materiałów i wykonanie. Opłaciło się - byłam z siebie dumna, a każdy zaproszony zachwycony :)





Od początku... czyli jak to się zaczęło

Dawno, dawno temu, gdy nie sięgałam jeszcze stołu, na mojej głowie sterczały dwa kucyki, a na wyposażeniu warsztatu miałam tylko kredki i papier... To byłaby długa historia, więc trochę ją skrócę. Od "zawsze" robiłam dla rodziny kartki świąteczne, urodzinowe, rysowałam i malowałam. Formowałam masę solną tworząc kilka lat z rzędu rzesze aniołków przed świętami Bożego Narodzenia. Na trzy lata wciągnęło mnie także tworzenie biżuterii, co nadal zdarza mi się robić z przyjemnością. W okresie przygotowań do ślubu i tworzenia nań zaproszeń bardzo polubiłam się z papierem i wszystkim, co można wykorzystać do tworzenia kartek.

Rozpoczynam dziś swoją przygodę z blogiem, mam nadzieję, że podołam i będę mogła często coś ze swej twórczości zaprezentować.

Zapraszam do zaglądania do mojego Pomysłowa jak najczęściej.

Natalia