Ostatnio nieco naginam czasoprzestrzeń, tym bardziej, że Mała przeziębiona i nie tak łatwo wygospodarować czas na realizację pomysłów.
Chcę Wam dziś przedstawić zamówioną broszkę, co do której dostałam dość konkretne wytyczne. Przystosowałam sobie do tej wizji znaleziony w sieci schemat i oto jest czerwona piękność:
Chcę Wam dziś przedstawić zamówioną broszkę, co do której dostałam dość konkretne wytyczne. Przystosowałam sobie do tej wizji znaleziony w sieci schemat i oto jest czerwona piękność:
"Przy okazji" zrobiłam drugą w nieco mniejszym wydaniu dla siebie:
Czerwona ma być ozdobą płaszcza, moja znalazła swoje miejsce na czapce.
Obie razem:
Myślę, że jest to drobiazg, który świetnie nada się na prezent mikołajkowy lub choinkowy.
Zapraszam!
Ps. Trochę bałaganu na blogu, ale bądźcie cierpliwi, porządki już w trakcie.
bardzo fajne, takie broszki mają różne zastosowanie, warto mieć ich kilka w zanadzrzu :)
OdpowiedzUsuń